Gdy po raz pierwszy zamotałam go w chustę był chyba lekko zdziwiony. Bo to przedziwne uczucie mieć dziecko tak blisko siebie, mając jednocześnie wolne ręce. Szybko docenił praktyczność noszenia, choć dopiero przy drugim synu sięga po chustę sam z siebie. […]
No Comment