Jeśli nie macie czasu na gotowanie i potrzebujecie szybkiego obiadu, który możecie zjeść razem z dzieckiem – ten przepis jest dla Was. Prosty makaron w wersji na zielono – z cukinią, bobem i szpinakiem – to moja propozycja na wspólny rodzinny posiłek.
Gotowanie oddzielnych dań dla dorosłych i dzieci jest upierdliwe. Zwłaszcza, gdy trzeba robić to codziennie. Kto jednak powiedział, że nasze menu musi się drastycznie różnić?
Niemal od początku naszej przygody z BLW staraliśmy się jeść to, co nasz Syn. Po pierwsze: tak było szybciej i zdrowiej, po drugie: dzięki temu maluch lepiej jadł, po trzecie: nie musiałam kombinować co ugotować dla Syna, a co dla nas. Owszem, zdarzały się dania dedykowane tylko dziecku, albo tylko nam, ale dużo wygodniejsze było dla mnie przygotowywanie rzeczy, które moglibyśmy zjadać wspólnie.
Kluczem do sukcesu była zmiana sposobu myślenia i pewnych kuchennych nawyków – np. dobór produktów z lepszym składem, zastąpienie cukru zdrowszymi słodzidłami, czy doprawianie dań na talerzach. Nauczyłam się też robić „bazę” do różnych potraw, a później modyfikować ją w zależności od użytkownika 🙂
Makaron, który dziś chcę Wam zaproponować, w wersji „dorosłej” różni się tylko dwoma składnikami – tuńczykiem i solą, które dodaję na końcu, gdy „podstawa”dla malucha jest już gotowa. W ten sposób robię wiele dań – do pewnego momentu składniki są identyczne, później wersję dorosłą podkręcam, dodając dodatkowe składniki czy przyprawy.
Makaron z cukinią, bobem i szpinakiem
Składniki:
dowolny makaron (u nas najczęściej rurki)
1 cukinia
1 duża cebula
5, 6 ząbków czosnku
bób (ok. 2 garści)
świeży szpinak (ok. 2 garści)
duży jogurt naturalny z dobrym składem
tuńczyk w puszce (dla dorosłych)
olej kokosowy do smażenia
Przyprawy:
cynamon
zioła prowansalskie
tymianek
kurkuma
pieprz
słodka papryka
+sól dla dorosłych
Do przybrania: świeży koperek i bazylia
Wykonanie:
Cukinię umyć i pokroić w większą kostkę. Wrzucić na patelnię z dodatkiem oleju kokosowego i podsmażyć. Dodać do niej obraną i pokrojoną w kostkę cebulę, mrożony bób i czosnek (najlepiej przeciśnięty przez praskę). Na koniec dodać umyty szpinak i przyprawy. Nie pytajcie mnie, ile dokładnie czego, bo to wszystko zależy od Waszych kubków smakowych – doprawiajcie tak, żeby było dla Was optymalnie aromatyczne – ja tu przypraw nie żałuję, nie przesadzam jedynie z cynamonem i pieprzem).
Gdy wszystko się ładnie podsmaży, odłóżcie porcję dla malucha na mniejszą patelnię, a do „dorosłej” wersji dodajcie tuńczyka z puszki, więcej pieprzu i sól.
Ugotujcie makaron.
Na koniec, do usmażonych warzyw dodajcie jogurt naturalny – ok. 1-2 łyżki do porcji dziecięcej, resztę do wersji z tuńczykiem. Wymieszajcie, a następnie nałóżcie sos na ugotowany makaron. Podawajcie z koperkiem i/lub świeżą bazylią.
Smacznego!
Zobacz też:
Amarantus, karob, chia. Jak moje dziecko nauczyło mnie zdrowo jeść