Padła. Po prostu padła.
Najpierw jedno oko, potem drugie.
Nie minęło 10 sekund,
a zniknęła w innym świecie.
Tym, do którego wstęp mają tylko zmęczeni.
Chciała coś jeszcze ogarnąć ostatkiem sił,
ale sił miała mniej niż myślała.
Poruszyła tylko lekko zdrętwiałymi od noszenia ramionami
i zostawiła mnie z tym niedokończonym zdaniem,
z przerwaną w połowie myślą.
– Chyba żartujesz – wyszeptałam, bo tyle chciałam dziś z nią obgadać.
Tylu rzeczy się dowiedzieć, tyle ustalić, o tyle zapytać.
– Przecież tak mało mamy czasu razem. Jak możesz tracić go na spanie?
Nie odpowiedziała.
Nawet się nie poruszyła.
Spała sobie w najlepsze, wtulona w małego człowieka.
Wykończona.
Wypompowana.
Totalnie wypluta.
Matka.
Padła pod stertą planów
i niezrealizowanych zadań.
Pokonana przez natłok spraw
i krzyki dzieci, które wciąż dźwięczały jej w uszach.
Padła przez niemoc, z którą walczyła dzielnie od samego rana.
Przez bezsilność, którą czuła dzisiaj tyle razy, gdy próbowała ogarnąć ten dzień.
A nie mogła.
Dziś wyjątkowo nie mogła.
Dziś straciła supermoce.
I cierpliwość. I łagodność.
Dziś poniosły ją emocje
i po prostu chciała wyć.
Dziś wściekała się na siebie, że się wkurza, że się złości.
Że jest słabsza niż myślała, że dziś nie chce jej się śmiać.
Dziś dopadły ją wyrzuty, że nawala jako mama.
Dziś modliła się do Boga, by jej dzieci poszły spać.
Ze sto razy miała myśli, by się wymknąć gdzieś na chwilę.
A właściwie nie na chwilę.
I gdzieś dalej niż do kuchni.
Ale nie mogła.
Naprawdę nie mogła.
Stała i walczyła z materią, wiedząc, że dziś to syzyfowa praca.
Że i tak zaraz coś się wysypie, wykrzaczy.
Że uratować ten świat może chyba tylko potop.
Ale stała.
Zmęczona dziećmi i zła na siebie.
Przeklinając w duchu i modląc się na zmianę.
Prosząc, by ten dzień już się skończył.
Ale stała.
Matka.
Kobieta.
Bohaterka.
Ta, która padła wieczorem na twarz.
Ta, która zasnęła w ubraniu i z rozmazanym tuszem.
Która śpi przekonana, że dzisiaj przegrała.
Która głaszcze dziecko przez sen, choć nawet o tym nie wie.
……
Ciiiiii……nie płacz już dziś, Maluchu
Daj Jej w nocy odpocząć, pospać chociaż chwilę.
Zobacz, masz Ją tak blisko
Wsłuchaj się w Jej serce
Ono bije dla Ciebie nawet
W takie trudne dni jak dziś.
(wpis z lipca 2018)
Fot. Unsplash
Spodobał Ci się wpis? Zostaw po sobie ślad – skomentuj, udostępnij, powiedz o nas znajomym.
Chcesz być na bieżąco? Polub sisandkids.pl na Facebooku
Wolisz oglądać i słuchać? Obserwuj nas na Instagramie
ZOBACZ TEŻ:
Dzikie noce, których nigdy nie zapomnę
O tęsknocie, która rozdzierała serce