Jeśli Wasze dzieci uwielbiają pojazdy, robicie przystanki na obserwowanie koparek i dźwigów, wypatrujecie wspólnie samolotów, a przejażdżka autobusem czy wyczekiwanie pociągów na peronie to dla Waszych smyków super atrakcja – ten wpis jest właśnie dla Was.
(wpis z listopada 2019)
To nie będzie tekst o najlepszych i najnowszych książkach o pojazdach na rynku. To będzie wpis, w którym pokażę Wam różne książki o pojazdach, które znajdują się na naszych półkach i które przewinęły się przez nasze ręce (a odkąd zostałam mamą minęły ponad cztery lata).
Niektóre z nich wypożyczaliśmy w bibliotekach, inne zamawiałam seriami, niektóre trafiały do nas przypadkiem, przyniesione jako prezent przez ciocię czy babcię. Część z nich to tylko obrazki lub zdjęcia z krótkim opisem, część to niemal naukowe opracowania dla dociekliwych chłopców i dziewczynek (nic nie wkurza mnie bardziej niż uproszczenie, że jak pojazdy, to musi być dla chłopców), część to wierszyki lub bajkowe historie z pojazdami w tle.
Wszystkie łączy jedno – oglądali je (lub oglądają) i słuchają zarówno młodszy, jak i starszy syn, więc potraktujcie je jako inspiracje książkowe dla dzieci 0-5 lat (celowo piszę 0, bo nie ma dla mnie wieku „zbyt młodego” na książki i głęboko wierzę w sens czytania i śpiewania maluchom od pierwszych dni życia, choćby to miała być instrukcja obsługi pralki:) )
Jestem pewna, że znajdziecie coś, co wpadnie Wam w oko i co spodoba się Waszym dzieciom. Bo są tu także książki, które mnie specjalnie (lub wcale) nie urzekają, za to moich synów – przeciwnie:)
Nie przedłużam.
Zaczynamy.
Numerków jest 15, ale kolejność przypadkowa.
1. BOB BUDOWNICZY. MOJA KOLEKCJA BAJEK, WYDAWNICTWO EGMONT
Ta książka przeleżała na naszej półce niemal rok, zanim chłopcy się nią zainteresowali. Aż wreszcie… moich synów ogarnął prawdziwy szał. Bez przygód Boba i jego ekipy nie ma dnia. „Pa Bo, Pa Bo” (czyt. Pan Bob) – woła dwuletni Ignacy, żebym nie miała żadnych wątpliwości, co mu przeczytać, a starszak zna historie z tej książki niemal na pamięć.
Przyznam, że początkowo strasznie drażnił mnie amerykański styl i narracja, ale… moje dzieci słuchają tych bajek jak zaczarowane i w ogromnym skupieniu. Tak się wkręciły, że (nie chcąc po raz setny czytać im tych samych historii), dokupiłam jeszcze dwa tomy przygód o wesołym budowniczym i jego dzielnej ekipie.
Mamy więc aktualnie na półkach trzy tomiska Bobów i kilka zestawów puzzli z tymże (te puzzle to akurat moja sprawka, bo pomyślałam sobie, że skoro szał jest taki, że nawet klocki układamy w rowerowych kaskach, bawiąc się w ekipę Boba, to może puzzle z budowniczym odświeżą w moim 4-latku zainteresowanie układaniem).
Puzzle zostały przyjęte z taaaakim entuzjazmem, że od kilku tygodni mam w domu także puzzlowe szaleństwo. A ja przy okazji puzzlowych poszukiwań, dowiedziałam się, że Marta z książki, to po angielsku Wendy:) Człowiek uczy się całe życie;)
NASZE KSIĄŻKI Z PRZYGODAMI BOBA:
PUZZLE Z BOBEM I JEGO EKIPĄ:
…………
2. CZY DOSIĘGNIE?. TARO MIURA. WYDAWNICTWO TAKO
Bardzo prosta książeczka dla młodszych dzieci z ilustracjami i tekstem Taro Miury. Nieduży format, kartonowa oprawa i magiczne coś, co sprawia, że mój 2-letni syn od wakacji regularnie po nią sięga. Sam ją przegląda, pokazuje nam ilustracje, a jak mu się znudzi – prosi nas rodziców (lub starszego brata), by mu poczytać lub poopowiadać o pojazdach, które widzi.
Co tak bardzo go urzeka w „Czy dosięgnie”? Nie wiem, ale wiem, że to „coś” działa nie tylko na Ignacego. Prosta historia, z powtarzającym się pytaniem, skradła serce także mojego 2-letniego siostrzeńca.
Gdy ostatnio spotkaliśmy się całą ekipą sisandkids.pl dzieci kazały sobie czytać książkę Miury w każdej wolnej chwili, a Ania (moja sis- dla niewtajemniczoych), po powrocie do Gdańska od razu poszła do biblioteki, żeby Jasiowi tę książkę wypożyczyć.
Bardzo estetyczna i minimalistyczna pozycja. Przyjemna dla oczu i bezpieczna w małych rączkach.
……….
3. SAMOCHODY BEZ TAJEMNIC, WYDAWNICTWO OLESIEJUK
Pojazdy i okienka. Czy może być lepsze połączenie?:) Można obejrzeć, otworzyć, pogrzebać:) I pogadać z mamą lub tatą o tych wszystkich fajnych maszynach.
To jedna z fajniejszych książek o pojazdach (także wizualnie), którą moi synowie intensywnie eksploatowali (tak intensywnie, że nam się niektóre okienka powyrywały:) )Ale przyznam, że nawet dla mnie ekscytacja z odkrywania tych ukrytych treści czy rysunków, przypominała tę odczuwaną w podstawówce, przy otwieraniu czekoladowego kalendarza adwentowego:) A PROPOS KALENDARZA – w dorosłym życiu postawiłam na dużo prostszy i zdecydowanie bardziej magiczny kalendarz adwentowy, który posłuży całej rodzinie. Instrukcję, jak go zrobić znajdziecie TU – KLIK).
A wracając do „Samochodów bez tajemnic”. Bardzo fajna książka, ładnie wydana i z bajerami, którą śmiało można podarować w prezencie.
……….
4. MOJE POJAZDY
Książka, której fenomenu długo nie mogłam pojąć, a bez której nie ruszymy w dłuższą podróż autem. Taki zwyklak – kupiony w Lidlu za grosze. Ot, zwyczajne zdjęcia pojazdów, podzielone tematycznie (wielkie i silne, na dwóch kołach, na sygnale, na budowie, itd.) z krótkim prostym tekstem. Na końcu książeczki kilka zgadywanek. Nic więcej.
Ale przez to, że są to zdjęcia, a nie ilustracje, Ignacy (2-lata) wpatruje się w te pojazdy jak zaczarowany, bo są „jak z ulicy”. Jego starszy brat w podobnym wieku był tą książką tak samo zachwycony. Zresztą do dziś są czasem w aucie kłótnie o to, który w danej chwili ma ją oglądać:) Ta książka uświadomiła mi też, że piękne ilustracje i artyzm to jedno, ale to, co prawdziwe i „jak z ulicy” – jest dla dziecka ważne i potrzebne.
Nie wiem, czy ta konkretna książka jest gdzieś jeszcze do zdobycia. Przejrzałam internetowe księgarnie i nie znalazłam. Może Wam się uda;) Jeśli nie – poszukajcie innych ze zdjęciami prawdziwych pojazdów.
……….
5. W DROGĘ, WYDAWNICTWO OLESIEJUK
Bardzo przyjemna książka dla młodszych dzieci. W bardzo fajnej odsłonie. W środku znajdziemy kolorowe ilustracje i nazwy pojazdów, które możemy zobaczyć na jezdni, torach, w wodzie i w powietrzu.
……….
6. POJAZDY CO2, TARO MIURA, WYDAWNICTWO TAKO
Kolejna książka Taro Miury, tym razem dla trochę starszych dzieci. O pojazdach z nieco innej perspektywy, czyli ile CO2 wytwarza lokomotywa, autobus, samolot, czy auto osobowe.
Twarda oprawa, świetne ilustracje (bardzo przyjemne dla oka) i bardzo fajny pomysł. Nietypowo – czyli tak, jak lubię:) No i super pretekst, by porozmawiać z dzieckiem o dwutlenku węgla, zanieczyszczeniach, spalinach i ochronie środowiska.
……….
7. Samochodzik Franek. Świat pojazdów, Elżbieta Wójcik, Wydawnictwo SBM
„Ten mały terenowy samochodzik nazywa się Franek. Jego karoseria jest w wesołym, czerwonym kolorze, a on sam często się uśmiecha i mruga przyjaźnie do innych samochodów” – tak zaczyna się każda opowieść o Samochodziku Franku.
Gdy mój 4-letni syn, podczas wizyty u dziadków, po raz pierwszy poznał Franka (a dokładniej historię o Franku i zamku – klik) – wiedziałam, że na jednej opowieści się nie skończy. Wypożyczyliśmy z biblioteki wszystkie dostępne historie, a później kupiłam duże wydanie Franka, z kilkoma opowieściami o pojazdach.
Franek, który odkrywa pociągi i tajemnice dworca, który zwiedza Gdańsk, poznaje statki i pomaga traktorom, przemawia do mnie zdecydowanie bardziej niż Bob Budowniczy. A moi synowie… słuchają tych opowieści jak zaczarowani i nie mają dość 🙂
…………
8. KOŁA I KÓŁKA, ZBIGNIEW DMITROCA, WYDAWNICTWO EGMONT 
O serii tych książek pisałam już kiedyś w tekście o najlepszych książkach dla najmłodszych dzieci-KLIK. Nie mogę jednak pominąć tej konkretnej pozycji w zestawieniu książek o pojazdach.
Świetnie wydana, z fantastycznymi dziurami, w które każde dziecko będzie chciało włożyć paluszki, z fajnymi ilustracjami i krótkimi wierszykami na temat różnych pojazdów. Jest samochód wyścigowy, dżip, motocykl, czy walec. Lubię bardzo:)
…………
9. KOLOROWE POJAZDY, WYDAWNICTWO WILGA
Książeczka obrazkowa dla najmłodszych dzieci. Nietypowa, bo z ruchomymi klapkami, co bardzo podobało się małemu Ignacemu. Przy okazji oglądania pojazdów, możemy też uczyć dziecko kolorów.
……..
10. KSIĄŻKI O POJAZDACH Z SERII MĄDRA MYSZ, WYDAWNICTWO MEDIA RODZINA
Jestem wielką fanką tej serii! Mądra Mysz już wiele razy przychodziła nam z pomocą, a wielkim powodzeniem cieszą się u nas zwłaszcza historie dotyczące zawodów. Także tych, związanych z pojazdami. „Mam przyjaciela”: kierowcę autobusu, pilota, marynarza, rolnika czy kolejarza – na pewno spodobają się fanom wszelakich pojazdów.
Ale to nie wszystko, co Mądra Mysz ma do zaoferowania w temacie maszyn. W serii znajdują się także historie poświęcone wyłącznie pojazdom i baaaardzo szczegółowe. „Plac budowy”, „W mieście”, „W gospodarstwie rolnym”, czy”Koparki, traktory, samochody”. Jest w czym wybierać!
Kto jeszcze nie zna Mądrej Myszy – niech nadrabia koniecznie. Bo to niepozorne, a baaardzo wartościowe książki dla dzieci.
ZNAJDZIECIE JE TUTAJ (przewińcie palcem w bok po więcej tytułów)
……….
11. Seria „Mały chłopiec”, Emilie Beaumont, Nathalie Belineau, Wydawnictwo Olesiejuk
To książki, które w żaden sposób nie wpisują się w mój gust, ale których nie mogę pominąć w tym zestawieniu, bo… zazwyczaj podobają się maluchom;) Świetny przykład na to, że nie zawsze to, co podpasuje dzieciom – podoba się także rodzicom:)
Dla mnie zdecydowanie zbyt infantylnie, za to moi synowie odkąd dostali od kogoś z rodziny „Koparkę Marka” – chcieli słuchać więcej 🙂 I tak dorobiliśmy się kilku książek z serii „Mały chłopiec” (za tę nazwę kolejny minus, bo niby dlaczego dziewczynka nie może interesować się koparkami czy autobusami?!)
Plus za format i strony odporne na małe rączki (a to dość istotna sprawa:) )
Książki z tej serii możecie znaleźć tu: (przewińcie palcem w bok po więcej)
……..
12. „OPOWIEM CI, MAMO, CO ROBIĄ (…)”,
WYDAWNICTWO NASZA KSIĘGARNIA

Ta seria to biblioteczne odkrycie mojej siostry Ani. Fajnie wydana, w twardej oprawie, z interesującymi ilustracjami, zabawnymi zagadkami, pełna szczegółów i ćwicząca spostrzegawczość. Mieliśmy w rękach części o pociągach i o autach (duet Marcin Brykczyński, Artur Nowicki) i każda z nich podobała się zarówno starszakowi (4,5 roku) jak i 2-latkowi.
Książki świetne nadają się do samodzielnego przeglądania (także przez maluchy) oraz do pracy z dzieckiem (opowiadanie, ćwiczenie pamięci czy zadania typu znajdowanie różnic lub niepasujących elementów).
W temacie pojazdów w serii „Opowiem, ci mamo (…)” ukazały się także statki i samoloty.
KSIĄŻKI MOŻECIE ZNALEŹĆ TUTAJ:
……
13. Moje superowe ciężarówki i koparki, Wydawnictwo Amber
Kolejne biblioteczne znalezisko mojej siostry Ani. Książka, która wpadła w oko mojemu dwuletniemu siostrzeńcowi.
Tytuł może nie powala, ale są rymowane historie i wiele ciekawych pojazdów w jednym miejscu.
……..
14. WIERSZYKI O POJAZDACH, WYDAWNICTWO SBM
Tak tak – to też biblioteczne znalezisko. Tyle, że tę książkę znalazłam ja:) Wygląda niepozornie, ale w środku znajdziemy wiersze o niemal wszystkich pojazdach. Świetna do czytania dzieciom!
……
15. „My Learning Library. Mighty Movers”
Na zakończenie nasze ostatnie odkrycie. I to dosłownie – bo tę książkę (a właściwie zbiór książeczek), odkryłam dwa tygodnie temu pod stertą zabawek w lumpeksie. I kupiłam za grosze;)
Zestaw mini-książeczek o różnego rodzaju pojazdach – pływających, latających, rolniczych, budowlanych czy ratowniczych. Tak prostych, że bardziej się nie da – zdjęcie i angielska nazwa. Nic więcej.
Świetne do nauki angielskiego i w bardzo wygodnym opakowaniu. To już kolejna świetna książka po angielsku z serii #secondhandbook 🙂 Ale pierwsza o pojazdach. Moi synowie się z nią nie rozstają, a ja słyszę tylko „container ship” i „excavator” 🙂
Jeśli kiedyś gdzieś wpadnie Wam w ręce – polecam (i przy okazji zachęcam do poszukiwań także w lumpeksach).
PS W sieci tej konkretnej książki nie znalazłam (choć może wróci jeszcze na Amazon). Znalazłam jednak coś w podobnym klimacie w polskiej księgarni. Też do nauki angielskiego i też ze zdjęciami pojazdów (choć w jednej, a nie ośmiu książeczkach), no i w przyzwoitej cenie (bo książki po angielsku kupowane w Polsce nie należą do najtańszych).
Książka nazywa się „My First Things That Go. Lets Get Moving”, ma ponad 20 stron i możecie ją kupić TUTAJ – KLIK
To by było na tyle. Daj mi proszę znać w komentarzu, czy znasz te książki, albo jakie inne w tym temacie warto jeszcze poznać.
A jeśli spodobał Ci się wpis, lub znasz kogoś, komu może się przydać – udostępnij go proszę dalej, bo trochę się nad nim napracowałam. Będzie mi miło, jeśli zostaniesz tu na dłużej (a znajdziesz tu teksty nie tylko o książkach:) )
Uściski,
Klaudia
Żeby nic Cię nie ominęło – polub sisandkids.pl na Facebooku
i obserwuj nas na Instagramie. Tam najwięcej zdjęć z ciekawych miejsc, wydarzeń i relacje na stories.
Więcej książkowych wpisów znajdziesz niżej:
Kultowe bajki naszego dzieciństwa cz.1
Kultowe bajki naszego dzieciństwa cz. 2
Leave A Reply